Jeśli masz uwagi odnośnie serwisu Polskajazda.pl - napisz do nas:

1986 r.
Wawa
1500 cm3
0.00 s
Dezela kupiłem za tygodniówkę z potrzeby chwili. Miał być samochodem zastępczym, a został na stałe. Mimo, że jest awarią na kółkach. To znaczy: działa, ale jak upłyną trzy dni bez zaglądania mu w bebechy, to świętuję. A poważnie: pomijając konieczność ciągłych regulacji i drobnych napraw, trudno mi sobie wyobraziź sympatyczniejszy wóz. Wcześniej jeździłem Alfą 145, ale Dezel daje paradoksalnie większą satysfakcję z jazdy. Jest po prostu bezpośredni ;). Mam ubaw, kiedy moi pasażerowie "negocjują" o miejsca z tyłu, na bajecznej kanapie. No i budzi życzliwe uśmiechy, bez względu na wiek. Te wozy chyba jednak dobrze się kojarzą:D
Tuningiem ciężko to nazwać. Mat czarny na klapach z przodu i tyłu, "Motylki" były już wcześniej, pomalowałem je tylko na biało. W planach duże halogeny na przedni zderzak i jakiś akcent kolorystyczny na burcie. Mechanicznie jak dotąd nic, niemniej zapewne pojawi się piąty bieg. I sprawny gaźnik.
-----------------------------------------------------------
5 lipca 2010
Piąty bieg już jest, razem z nowym sprzęgłem i skrzynią z zapasów magazynowych. Na froncie duże, chromowane halogeny Zelmota, na burcie "wyścigowy" pas a'la akropolis czy monte carlo.
Silnik jak silnik. Gaźnik swoje przeszedł, więc jeździ się mocno na wyczucie, ale kiedy wszystko jest podregulowane, potrafi zaskoczyć, bo przebieg niewielki.
-----------------------------------------------------------
Nowa skrzynia i sprzęgło sprawiają, że jeździ się jak normalnym autem. Może nie wyprzedzam spod świateł wszystkich, ale i nie wszyscy wyprzedzają mnie ;).
Ruina. Ale staram się powoli doprowadzić do stanu używalności.
Standard. Działa. Doskonałe na nasze tzw. drogi.
Stary pionier i dwa mikre głośniki. Jakoś gra.
Podróż na razie w planach. A przygody już bywały. Zwykle, kiedy dałem komuś prowadzić :).
-----------------------------------------------------------Tam i z powrotem na zlot Czerniewice 2010. A przede wszystkim to, co działo się w trakcie. Coś fantastycznego!
Doprowadzić do stanu pełnej używalności. A później-zacząć poprawiać fabrykę ;)
-----------------------------------------------------------
Punkt pierwszy zrealizowany, wóz sprawuje się, odpukać, bezawaryjnie. Sympatyczny gruchot, z którego da się korzystać na codzień.
Plusy:
-Diablo wygodne siedzenia i KANAPA!
-Obszerny
-Duży kufer
-Taniutkie części
Minusy:
-Pali jak Avro Lancaster
-Prowadzi się jak Avro Lancaster
-...i jeszcze pare spraw. Ale to grat za kilka stów, czego oczekiwać?! :)
Jeszcze nie ma. Ale mam nadzieję, że coś się uda wpisać.
Samochodzie, przy którym nie będę musiał codziennie dłubać. I żeby jeszcze był szczelny. I palił jak samochód! :D.
Niestety, Fiat już nie należy do mnie, życie nie pozwoliło go trzymać. Ale, jeżeli czas pozwoli, do Czerniewic dotrę. PZDR!
Pamietam autko z Czerniewic :) Pozdrawam i do nastepnych czerniewic ;p
o no proszę a widziałem go kilka dni temu w stolicy jak śmigał ;)i wtedy pomyślałem o to ten ze zlotu :D, fura oczywiście lux :)
pamiętam go je zlotu ładny egzemplarz
pozdrawiam ekipa z kremowej zastavy
(...) choć małe przeróbki też są ciekawe.Lubię miny ludzi jak się jedzie rzadkim autem lub na ulicy jak każdy się ogląda z nim..Zapraszam do mnie.pozdrawiam!
Kocham auta FSO a Fiacior zacny i na pewno człowiek się przy nim nie nudzi.Zawsze tak jest kupuje się auto przez przypadek i potem zostaje.Twój wygląda bardzo dobrze jak naswoje lata.Ja bym bardziej szedł ku orginału cho
Piękny:)
w wwa to faktycznie może budzić uśmiech, jeszcze chwila i każdy się obejrzy za nimi..
ile chcesz za nie go?